przepowiednia krzysztofa jackowskiego
Na samą myśl oblewał się zimnym potem. Kiedy goście wyszli, postawił Milo na straży przed apartamentem Victorii, a sam udał się do stajni, gdzie już czekali na niego przyjaciele. - Co się stało, do diabła? - zapytał Wally. - Moja żona chce cię udusić - dobiegł z ciemności głos Luciena Balfoura. - Świetnie ją rozumiem - odparł Sin. - Dzięki, że się do nas przyłączyłeś. - Powiedzmy, że wzbudziłeś moją ciekawość. - Crispinie, co zrobił Kingsfeld po wyjściu z sali balowej? - Poszedł pogawędzić z twoją babcią. O niczym ważnym. Omawiali kalendarz spotkań towarzyskich przewidzianych na resztę tygodnia. Sinclaira przebiegł dreszcz. - Dobrze, że nie słyszałeś, jak obiecywałem, że powstrzymam się dzisiaj od szpiegowania. Astin myśli, że Victoria wie o morderstwie coś, czego my nie wiemy. Próbuje ustalić, gdzie wszyscy będą przez kilka następnych dni. - Więc każdy powinien zmienić plany - stwierdził Kilcairn. - Jutro wysyłam rodzinę z Londynu. - To nie moja sprawa, ale jak zmusisz Vixen do wyjazdu? - zapytał hrabia. - Celowo ją rozgniewałem. Na pewno pojedzie. - A czego od nas oczekujesz? Sin wziął głęboki oddech. - Gdybyś rozpuścił plotki, że Vixen mnie zostawiła, a ja się upiłem do nieprzytomności, byłbym ci bardzo wdzięczny. - Nic trudnego. Domyślam się, że jutro nie będzie cię w parlamencie? - Przyjdę, by się upewnić, że Kingsfeld tam jest. - Odwiedzimy Hovarth House? - spytał Roman z wojowniczym błyskiem w oku. - Ty zaopiekujesz się moją rodziną. Lokaj popatrzył na niego sceptycznie. - Jak to wyjaśnisz? - Tylko Vixen zna prawdę. Dla innych jesteś po prostu służącym. - Właśnie twojej żony najbardziej się obawiam. Sin na moment zamknął oczy. Jeśli nawet będzie musiał do końca życia błagać Victorię o przebaczenie, uzna to za niewielką cenę za jej bezpieczeństwo. - Nie sądzę, żeby zwracała dużą uwagą na otoczenie - powiedział. - Staraj się schodzić jej z oczu. - To nie będzie łatwe - mruknął lokaj. Wally poklepał Romana po ramieniu. - A Hovarth House? Właśnie. Jeśli zachowają zbytnią ostrożność, stracą czas, jeśli zbytnią śmiałość, zaalarmują Kinsfelda. Ale on i tak już był czujny.