Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/gielda-samochodowa.bydgoszcz.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra8/ftp/gielda-samochodowa.bydgoszcz.pl/paka.php on line 5
mi uwierzyc. Kocham cie.

mi uwierzyc. Kocham cie.

  • Hektor

mi uwierzyc. Kocham cie.

06 March 2021 by Hektor

Cissy patrzyła na nia szeroko otwartymi oczami. Wargi jej dr¿ały. - Chyba... chyba powinnysmy ju¿ zejsc na kolacje. - Prosze, kochanie, daj mi szanse - powiedziała Marla. - Pozwól mi okazac ci troche uczucia, wynagrodzic zło, które ci wyrzadziłam. - Nie musisz nic robic. - Wiem, kochanie, ale chce. Czy to nic nie znaczy? - spytała i zauwa¿yła, ¿e niechec zaczeła stopniowo znikac z oczu Cissy. - Ja nie... - Daj sobie czas. - Wiesz - Cissy przysiadła na drugim koncu łó¿ka - jestes jakas dziwna, odkad wyszłas z tej spiaczki. Inna. Zupełnie nie jak mama. - Słyszałam, jak mówiłas, ¿e nie wierzysz w to, ¿e jestem twoja matka. - Nie mówiłam tak! To znaczy... Cholera, mamo... to znaczy... jestes jakas zbyt miła. Zbyt uprzejma. Marla była zrozpaczona. - Czy to zbrodnia? - Po prostu w to nie wierze. - Cissy spojrzała na nia wojowniczo. -Chyba ¿e... doswiadczyłas tego, co ci ludzie, którzy omal nie umarli. -Popatrzyła na Marle uwa¿nie. - Wiesz, 369 to cos takiego, co zmienia osobowosc i sposób myslenia i sprawia, ¿e ludzie staja sie lepsi. - Miejmy nadzieje - usmiechneła sie Marla i otworzyła ramiona. - ¯artujesz, prawda? - Nie. No, chodz. - O Bo¿e! - Cissy, wzdychajac przesadnie, wstała i pozwoliła sie uscisnac. Marla przytuliła ja mocno. - Obiecuje, ¿e teraz bedzie ju¿ zupełnie inaczej, kochanie. - Mamo, nie składaj obietnic, których nie bedziesz w stanie dotrzymac - powiedziała Cissy, ale Marla czuła, ¿e jej córka dr¿y, jakby walczyła ze wzruszeniem, jakby nie potrafiła do konca zaufac kobiecie, która dała jej ¿ycie. - Zobaczysz. - Marla ucałowała ja w czoło. -I wsiade na tego przekletego konia. W ten czy inny sposób. Cissy nie mogła powstrzymac smiechu. - O Bo¿e, mamo. Mam nadzieje, ¿e wezmiesz ze soba kamere. Atmosfera przy kolacji była, delikatnie mówiac, napieta. Nick katem oka obserwował Aleksa, który, zazwyczaj czarujacy i dowcipny, siedział zirytowany, ze zmarszczonym czołem. Najwyrazniej cos go gryzło. Cos powa¿nego. Finanse firmy? Troska o ¿one? A mo¿e cos jeszcze? W ciagu pierwszego tygodnia pobytu w San Francisco Nick składał niepokój Aleksa na karb problemów upadajacej korporacji. Kiedy ju¿ rozeznał sie w sytuacji Cahill Limited, stało sie oczywiste, ¿e firma powinna szybko zbyc czesc swoich aktywów, w przeciwnym wypadku linie kredytowe i

Posted in: Bez kategorii Tagged: przepowiednia krzysztofa jackowskiego, stanisław cudny, charakterystyka psa,

Najczęściej czytane:

Rainie sprawdziła ...

tętno. Z trudem przełknęła ślinę i ruszyła dalej, starając się niczego nie dotykać. Druga dziewczynka nie miała więcej niż osiem lat. I ona również została wielokrotnie postrzelona w klatkę piersiową. Wyglądało, jakby wyciągała rękę do martwej koleżanki, ... [Read more...]

ielenie w kobiece. ...

Ledwie zdjął skufię i habit, ledwie wyciągnął z sakwojaża zwiniętą suknię, kiedy stało się coś niewiarygodnego. Jedna z niezgrabnych metalowych szaf jakimś cudownym sposobem odłączyła się od ... [Read more...]

ki po ...

kamiennych schodach w dół. Było ciemno, asystent Korowina zaświecił zapałką. – Proszę, drzwi. Ale tam żadnej pracowni... Korowin, nie kończąc zdania, pociągnął za klamkę i zza otwartych drzwi napłynęło ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 gielda-samochodowa.bydgoszcz.pl

WordPress Theme by ThemeTaste