uważamy, że molestował ją, gdy była dzieckiem.
333 Potem Latham przyjechał do mnie, kiedy mieliśmy piknik. Wyrzucił na ziemię zgniłe ryby. Oskarżył nas, albo mnie, o podrzucenie ich pod jego drzwiami. - Zrobiłeś to? - Daj spokój, Hector, co ty sobie wyobrażasz? Oczywiście, że nie. - Mów dalej. - Wczoraj wieczorem Kelsey wydawało się, że ktoś łazi po ogródku. Kelsey zatrzymała się w bliźniaku, w mieszkaniu Sheili. Zadzwonili do Gary'ego Hansena i gliny przyjechały. - Jesteś pewien, że to Latham? - Były mąż Sheili, Larry, i Nate Curry też tam byli. Widzieli odjeżdżającą ciężarówkę Lathama. - Naprawdę? Dane uniósł ręce. - Hector, powtarzam tylko, co od nich usłyszałem. - I co dalej? - Obejrzeli cały ogródek. - Czy ktoś wziął odciski palców? - Nie, ale... - Ale co? - Myślę, że on działa w rękawiczkach. Nie wiem, jakich. Do nurkowania, rybackich... Sam wiesz, że krawaciarz nie jest idiotą. - Jest jeszcze coś? - Tak. - Co? - Wczoraj wszyscy wybrali się na ryby. Kiedy dowiedziałem się, że Latham został zwolniony, popłynąłem do nich. Polowali z kuszami. Znalazłem 334 w wodzie Kelsey. Kiedy nurkowała, dwa harpuny przeleciały obok niej. Za blisko. - Kto strzelał? Znalazłeś tam Lathama? - Nie. Nie znalazłem nikogo. - No i co? - Wezwaliśmy straż przybrzeżną. Hector odchylił się na krześle. - Jesteś detektywem. Nie udało ci się ustalić, kto do niej strzelał? - Nurkowałem, ale Kelsey nie chciała beze mnie wrócić na łódź. Nie mogłem szukać za długo, bo się bałem, że w końcu ją ktoś ustrzeli. - Ale uważasz, że Latham mógł tam być? Dane wzruszył ramionami. Hector nachylił się w jego stronę. - No dobrze, ale jeśli Latham jest krawaciarzem, to po co zakradałby się do bliźniaka? Musiałby przecież wiedzieć, że jego pasierbica nie żyje, bo sam ją zabił. - Żeby zabić Kelsey - odparł Dane. Wyprostował się. - Ona jest teraz w moim domu. Sama.